W sezonie jesienno — zimowym problem smogu dotyczy każdego z nas, odbijając się zarówno na zdrowiu fizycznym, jak i środowisku naturalnym. Aby ułatwić sobie dokonywanie niezbędnych pomiarów, coraz częściej do tego celu wykorzystuje się drony.
Bezzałogowe statki powietrzne są w stanie na bieżąco monitorować emisję zanieczyszczeń. Odbywa się to poprzez oznaczanie dokonanych pomiarów na mapach.
Dron z czujnikiem smogu
Drony pełnią funkcję nośników mobilnych laboratoriów konfigurowanych w celu wykrywania poszczególnych substancji. Profesjonalne urządzenie tego typu zawiera najczęściej kilka sensorów, takich jak chociażby czujnik cząsteczek stałych PM 1, PM 2,5 oraz PM 10. To jeden z najpopularniejszych parametrów, który mierzy ilość cząsteczek stałych zawieszonych w powietrzu. Liczby znajdujące się przy literach PM odnoszą się do wielkości pojedynczej cząsteczki, która to podawana jest w mikrometrach. Przykładowo, PM 1 odnosi się do zanieczyszczeń o średnicy nie przekraczającej 1 mikrometra. Określenie wielkości substancji jest możliwe dzięki wykorzystaniu niezwykle czułego układu pomiarowego używającego światła lasera do oznaczenia ilości i rozmiaru poszczególnych cząsteczek. Pyły PM mają bardzo szkodliwy wpływ na nasz organizm. Dotyczy to w szczególności tych, których średnica jest mniejsza niż 2,5. Związane jest to z tym, że trafiając do krwioobiegu mogą się one trwale osadzać na nerkach, sercu oraz mózgu.
Warto zdawać sobie sprawę z tego, że kontrola pyłów nie wystarcza, aby zlokalizować, w którym miejscu spalane są niedozwolone śmieci. Z pomocą przychodzą tu specjalistyczne drony będące w stanie wykrywać lotne związki organiczne, formaldehyd oraz chlorowodór.
Dron do badania jakości powietrza - dlaczego warto?
Dlaczego dron to doskonały sposób na walkę ze smogiem? Związane jest to z tym, że skutecznie podnosi on wydajność patroli Straży Miejskiej, które polegają na tym, że jej pracownicy muszą wejść do każdego budynku, z którego wydobywa się dym i zweryfikować, czy dochodzi tam do spalania niedozwolonych śmieci. Kontrola pojedynczego budynku może trwać nawet 30 minut, co związane jest z koniecznością przeprowadzenia szeregu czynności dowodowych i formalnych. Przedstawiciele Służby Miejskiej tworzą stosowne protokoły i pobierają próbkę popiołu z pieca, która następnie jest przekazywana do laboratorium chemicznego. Jej badanie trwa najczęściej kilka dni. Jak pokazują statystyki, na 100 przeprowadzonych kontroli, tylko w 1 lokalizacji wykryć można spalanie śmieci. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w przypadku wykorzystania bezzałogowych statków powietrznych. Są one bowiem w stanie wskazać miejsca, gdzie z dużym prawdopodobieństwem dochodzi do spalania substancji nielegalnych. Działania strażników miejskich ograniczają się w tym przypadku do wizyty w budynku wytypowanym przez urządzenie, co pozwala na sporą oszczędność czasu.
Dronem w smog - jak wygląda pomiar?
Jak krok po kroku wygląda pomiar smogu za pomocą drona? Uczestniczą w nim 2 bezzałogowe statki powietrzne. Jeden z nich pełni funkcję nawigatora, drugi — powietrznego laboratorium. Pierwsze z urządzeń unosi się nad kontrolowanym obszarem i poszukuje kominów, z których wydobywa się dym. Typuje je, a następnie przekazuje informacje na ten temat do drona pomiarowego, który pobiera próbki do analizy. Urządzenie pełniące funkcję nawigatora pomaga także naprowadzić bezzałogowy statek powietrzny na komin w taki sposób, by sensor pomiarowy znalazł się możliwie jak najbliżej ujścia dymu. Osoba pilotująca pierwszym z nich ustawia go pionowo nad kominem, co pozwala na dokonanie precyzyjnej obserwacji. Czas trwania takiego pomiaru to około 15 sekund. Dane przesyłane są na ziemię w czasie rzeczywistym, a dokonane pomiary — prezentowane na wyświetlaczu zintegrowanym z aparaturą sterującą. Operator urządzenia smogowego informuje strażników miejskich uczestniczących w misji o wykrytych miejscach spalania śmieci.